Forum www.grahaw.prv.pl Strona Główna www.grahaw.prv.pl
Dla ON i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłość niepełnosprawnych/sprawnych

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.grahaw.prv.pl Strona Główna -> Intymnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomgrabal




Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:47, 26 Lut 2006    Temat postu: Miłość niepełnosprawnych/sprawnych

Miłość niepełnosprawnych czym się różni od miłości osób zdrowych, czy nie ma żadnych różnic???

Np. kiedy ja się pierwszy raz w życiu zakochałem, to miałem bezsenny miesiąc, miałem ochotę cały czas swoją drugą połowę tulić, całować, trzymać za ręke i wszystko z nią robić. Byłem w stanie nieważkości, o tak to można nazwać, po prostu, świata poza nią nie widziałem, zręsztą, ona też czuła się tak samo, zapewne. Dzisiaj nasza miłość już jest bardziej dojrzała, ponieważ ma rok i 5 miesięcy, ale mimo wszystko, to nadal nie możemy się nacieszyć sobą. Nigdy nie widzieliśmy się w realu, gdyż mieszkamy daleko od siebie oraz oboje jesteśmy niepełnosprawni, tylko pozostaje nam sieć, kamerki itp.

A jaka jest Wasza miłość???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Majka




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 12:53, 27 Lut 2006    Temat postu:

Tomku, więc tak ja już nie pamietam jak się fizycznie czułam w pierwszym miesiącu zakochania, pamiętam tylko stany psychiczne tzn. tak jak ty, przytulić, całować, rozmawiać, po prostu być. Tak też jest do dziś, choć mówię nie pamiętam już jak się zachowywałam fizycznie w pierwszym miesiącu naszego bycia. Nie wiem czy nie mogłam jak Ty spać, bo spać nie mogę i teraz Evil or Very Mad Nie wiąże jednak tego do końca z miłością z tym wspaniałym uczuciem. Notabene dzięki za przypomnienie mi ile to już trwa, zawsze takie rzeczy wylatują mi z głowy, bo skupiam się na samym związku nie na datach w kalendarzu. Czy to źle, czy dobrze nie wiem. Co do "nacieszenia się sobą" jak to napisałeś. Fakt, tak jest Sad Oboje ON, oboje z innych miast do tego ja mam kłopot z transportem, z tego co wiem Ty też. Chwilowo pozostają sieciowe pogaduszki. Kamerka (yyy przez to że masz aqq, u mnie to odpadło tlen nie odbiera:(). Mam nadzieję, jednak że Daria (opiekun w stowarzyszeniu dla tych co nie wiedzą) zawiezie mnie kiedyś do Ciebie. Tak jak wyszła z tym pomysłem Very Happy bo chwilowo zostaje nam tak jak jest...sieć znaczy się. Hmm ja tylko mam nadzieję, że mimo utrudnionych spotkań jakoś będzie z tym naszym związkiem i, że się nie rozsypie jak przysłowiowy domek z kart. A co do miłości, mojej miłości do Tomka. Nadal mi trudno określić ją słownie, bo czy uczucia można tak naprawdę wyrazić słowami?????? Wiem tyle, że im więcej czasu mija to kocham, cenię i szanuję faceta coraz bardziej i nie przeszkadza mi to że jest ON. Poza tym czy bycie ON to zaraz przekreśla miłość? A teraz pytanie za Tomkiem Smile Jaka jest wasza miłość???

Pozdrawiam i kończę ten pokręcony post Wink Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kajtman




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:18, 27 Lut 2006    Temat postu:

Ja, niestety, nigdy jeszcze nie byłem zakochany. Sad
Chciałbym się Was oboje zapytać, czy nie boicie się tego, że gdybyście się spotkali, to coś by się popsuło, jakiś czar pryśnie, Wasze wyobrażenie o sobie nawzajem się zmieni?
Ja właśnie tego się obawiam. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Majka




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 19:05, 27 Lut 2006    Temat postu:

Janku przede wszystkim trzeba wierzyć, że kiedyś ten ktoś się znajdzie że go pokochasz... a potem samo się już potoczy Smile Więc nie martw się prędzej czy później i w ciebie strzała amora uderzy. Ja we mnie i Tomka Smile
Odpowiadając na Twoje pytanie: czy się obawiam, że jak w końcu zobaczę się z Tomkiem na żywo (już nie mogę się doczekać!!) to że czar może prysnąć, że moje wyobrażenie o nim się zmieni... Powiem na pewno, że nie boję się, nie boję się Tomka. Owszem nie powiem jak zwykle będę nad wyraz przejęta i zdenerwowana samym spotkaniem -tym, że w końcu to się zdarzyło i się dzieje-ale Tomka się nie boję i nie zamierzam uciekać gdzie pieprz. Co do czaru, wiesz może gdybym go widziała miesiąc po rozpoczęciu związku to być może (nie zakładam że akurat by tak było na bank), bym odczuła bardziej owy czar który być może w zderzeniu z jakąś tam rzeczywistością by być może prysł. Ale teraz już nie zbyt, mocno wiem co czuję do Tomasza, zbyt długo jestem z nim by robić taką jazdę i sobie i jemu tym bardziej.
Zdaję sobie sprawę, że przez sieć tym bardziej mamy jakieś wyobrażenie o sobie, o tej drugiej osobie do której coś tam czujemy tym bardziej. To jest nieuniknione jak zresztą poza siecią też. Do pierwszego spotkania Smile Jednak nawet gdyby Tomek daleko odbiegał by od Tomka jakogo być może idealizuję ciut (jak każda z przeproszeniem "baba") to jest to już dla mnie na tyle długi staż bycia w związku, że nawet gdyby coś takiego miało miejsce to nie będzie to powodem nagłego podwinięcia ogona i w nogi. Czy też potem "ej Tomasz wiesz to nie jesteś Ty przecież byłeś INNY" Nic z tych rzeczy. Nawet jeżeli małe stonowanie mnie na ziemię będzie to zareguję normalnie bo nadal będę czuła do Tomka to co czuję i to raczej się nie zmieni tak jak by prysł owy czar o którym piszesz. Uczucia przecież nie potrafią tak szybko znikać, jak za pstryknięciem palcami. No nie? Wink Zresztą to się zobaczy jak będzie Smile Ja jednak mimo zdenerwowania i przeżywania że to już nie długo Smile to podchodzę do tego dość rozsądnie to nie jest już etap, pierwszego tygodnia czy dwóch bycia ze sobą.... Dobra stop bo zacznę filozofować i co wtedy? Wink Generalnie nie boję się Tomka, przeżywam tylko już to spotkanie. Ja jednak już taka jestem jak mi na kimś, na czymś zależy to potem jestem taki przeżywający nerwus w babskim ciele hihi. A co Tomek na to???? Co Ty Janku?? Co wy inni forumowicze??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Majka




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 19:08, 27 Lut 2006    Temat postu:

PS.Wyobrażenie o sobie Janku na pewno się zmieni, ale nie wpłynie to na to co ja czuję do Tomka, i co on czuje do mnie (chyba..nie wiem jakie on ma zdanie na ten temat, niech sam się wypowie Smile) Tomek będzie i tak dla mnie nawet po pierwszym już spotkaniu tym kim jest teraz... i już nie mówię o tym idealizowaniu ale o tym jaką jest osobą i co do niego czuję

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomgrabal




Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:43, 01 Mar 2006    Temat postu:

Kajtman napisał:
Ja, niestety, nigdy jeszcze nie byłem zakochany. Sad
Chciałbym się Was oboje zapytać, czy nie boicie się tego, że gdybyście się spotkali, to coś by się popsuło, jakiś czar pryśnie, Wasze wyobrażenie o sobie nawzajem się zmieni?
Ja właśnie tego się obawiam. Sad


Mój drogi Przyjacielu

Nie boje się, iż czar lub legenda, (jak to Ty zazwyczaj mówisz), kobiety, do której coś czuję naglę zniknie po pierwszym spotkaniu. Nie, to tak się nie da, bynajmniej ja tak nie mogę. Poza tym, rozmawiamy całymi dniami, ja przez aqq, ona przez tlen, (bo nie chce instalnąć aqq ;p ) i chyba już wszystko o sobie wiemy, więc nie wiem za bardzo jaki czar miałby prysnąć. Majka wie, że się ślinie, trzeba mnie nakarmić, czasem pluję żarciem po ścianach niechcący oczywiście;) , trzeba mnie ubierać itp. Także to już nam chyba nie grozi.

A Majka uwiodła mnie swoim podejściem optymistym do życia i dojrzałością, której nie ma nie jedna zdrowa 23-latka (nie obrażając nikogo). Po 2. jest dla mnie fizycznie aktrakcyjna, po prostu patrzę na nią jako na prawdziwą kobietę i będe patrzył tak po spotkaniu, nie przeszkadza mi jakiś tam worek u jej podburza.

To tyle ode mnie na temat "czaru pryśniecia"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Majka




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 20:20, 01 Mar 2006    Temat postu:

Hmm, i cóż mam powiedzieć....to co napiszę to nawet nie wyrazi tego co czułam po przeczytaniu odpowiedzi Tomka na zadany w poście temat.
Embarassed Kurczę, no po prostu zwruszyłam się bardzo, po tym co chłopak napisał o mnie Smile <cmok> Dzięki, Tomku, że tak mnie odbierasz i że nie straszę Cię "workiem" Wink
Co się ma czaru nadal uważam to co napisałam wcześniej Smile A Ty Janku co teraz uważasz po przeczytaniu tego co napisaliśmy? Nadal obawiasz się tego czego się obawiałeś? Czy może zmieniłeś swoje zdanie już lub mniej się obawiasz? A co na to inni forumowicze?

Pozdrawiam i mykam, bo dziś jestem marna

PS.Tomku nie grozi nam to, już nie. Zbyt mocno siebie znamy (choć ja zawsze mam poczucie że nie znam Ciebie tak jakbym chciałaSmile i zbyt długi okres związku jest bym mogła Ci zrobić taki numer. Ty też co? Wink <cmok>Dobra stopuję bo tu się zaraz zrobią wyznania miłosne Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kajtman




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:37, 02 Mar 2006    Temat postu:

Chciałem tylko poznać Waszą opinię na ten temat. Bardzo się cieszę, że macie takie podejście. Smile
Znam przypadek, gdy znajoma poznała chłopaka przez inet, długo korespondowali ze sobą, ale po kilku latach wspólnego życia i mieszkania rozeszli się. Więc to nie jest takie oczywiste. Very Happy
Jednak po przeczytaniu Waszych opini rozwiały się moje obawy i chętnie bym się spotkał z przyjaciółmi, z którymi tak dobrze się rozumiem przez gg. Wink Nie wiem tylko jak by wyglądała komunikacja na takiej imprezie, ale czy to takie ważne... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Majka




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 20:12, 09 Mar 2006    Temat postu:

Cieszy mnie Janku, że chociaż częściowo rozwialiśmy Twoje obawy. Co się ma komunikacji to zawsze można coś skombinować no nie? Wink Ja przynajmniej robiłabym wszystko by tak było. Co prawda już głos odzyskuję ale ostatnie dni to miałam niczym mnich po ślubach milczenia Sad Koniec końców komp i kartka z długopisem rozwiązy problem porozumiewania się -telefonów nie odbierałam. Bo bym jedynie może lekko zapiszczała Wink No i te smsy- bankrutem zostanę hihi. Więc myślę Janku, że nie zależnie jak mówisz i jak masz mowę zaburzoną (jeśli tak jest), to zawsze znajdzie się jakieś wyjście Smile Ja np.myślę, jak tu będziemy gadać z Tomkiem, stawiam na pomoc kompa i naszą pomysłowość. Hehe oczywiście jeśli z nerwów sama nie zamilknę hihi Wink Laughing

Ściskam mocno


PS.Janku jak naprawdę chcesz się z kimś spotkać to, to że masz kłopoty z mową nie jest barierą zawsze się na to coś poradzi! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
evelunka
Gość






PostWysłany: Pią 15:40, 10 Mar 2006    Temat postu:

ja na początku przez cały miesiąc nie miałam apetytu:)dużo schudłam,ale później wrociłam do swojej wagi:)Wszystkob yło takie nowe i piękne,ciągle się uśmiechałam,a moje nastawienie do świata było nareszcie w pełni pozytywne:)Nic mi już nie przeszkadzało.Kompletnie nic.I tak jest do dzisiaj ,a to już dwa lata.Nadal chcę przytulać swojego ukochanego ,patrzeć na niego i chwalić się nim zawsze i wszędzie:)Świetna sprawa!Miłość ON jest taka sama jak każdego innego człowieczka.Przecież jesteśmy wszyscy ludźmi ,prawda?Może tylko my bardziej doceniamy owe uczucie i przeżywamy je naprawdę silnie?Tak czy inaczej to jedynie sama zaleta:)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
czarnymotyl
Gość






PostWysłany: Wto 23:17, 21 Mar 2006    Temat postu:

Sama zaleta, pięknie ujęte :*

Może napisze o miłości do ON. Otóz gdy spotkałem swoją wybranke (czyt. osobe wyżej) nie dostrzegałem ze jest osoba niepełnosprawna, dla mnie była/jest całkowicie zdrowa, gdyz najwazniejsze jest to co ma w serduchu, co chce przekazac, czym sie podzielic, jakie jest jej nastawienie. Gdy sie poznawalismy, wciąż mowiła o sobie źle, przyznam ze nienawidziłem tego, bo nie lubie jak ktos o sobie mowie zle a w dodatku mowie coś co nie ma poparcia w rzeczywistosci.
Pojawiłem sie na drodze po to by trwać pomagać, przechodzic przez trudne chwile, dawac radość, szczescie i prawdziwy usmiech, cchiałem dać jaknajwiecej z siebie, to co jest w człowieku i także cchiałem to dostać, wydostać z małej zamkniętej skorupki.
Ja tą miłośc od początku traktowałem bardzo poważnie, czuć było taką miłość z głebi serca, dostrzegać można także ze ON kochają głębiej, bo doceniaja miłośći to co im los przynosci, ja czuje ze jestes mocno kochany i chcę także tę miłość dawać, bo jest ona doceniania...
Jesteśmy już tak długo ze sobą i przewidujemy bycie jeszcze dłuzej, planowanie wspolnego życia, aby przezywac dobre i złe chwile razem, aby sie zestarzeć wspolnie, o tym chyba każdy marzy Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Majka




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 10:47, 22 Mar 2006    Temat postu:

Hejka Evelunko, hejka czarnymotylu, cóż mogę skomentować po tym co napisaliście?
Evelutko w pełni się z Tobą zgadzam miłość ON jest taka sama jak innych ludzi tylko my ją częśto przeżywamy mocniej i wiele potrafimy wybaczyć Smile Zresztą co myślę napisałam parę postów wyżej Smile
Czarnymotylu powiem tylko pięknie opisałeś wasze uczucie i cieszę się, że tak jest u was, życząc sobie i Tomkowi podobnych losów, choć nie takich samych bo każdy z nas jest inny, a innym forumowiczom znalezienia takiej osoby i tak pięknego finału, choć to przecież jeszcze nie koniec no nie? Wink Generalnie pięknie napisane aż "stara" Maja się wzruszyła Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomgrabal




Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:36, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Zgadza się, miłość to cudowne uczucie, które ukrzydla ludzi, wtedy można dokonać rzeczy wydających się niemożliwymi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Majka




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 16:42, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Smile wzruszyłam się znów...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.grahaw.prv.pl Strona Główna -> Intymnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin